środa, 26 września 2012

30. let me drive

trzydziesty post już, szybko zleciało. pruję jak motorynka..
mam fazę na Papa Roach, kurde dnie i noce zarwane :)

*
- Tak, tak, tak, tak, tak! Nareszcie! Jedziemy na kolejną przygooodę! - Zacky szczerzy się do każdego. W busie jest nas dziewięć osób bez kierowcy. Kolejny koncert za dwa dni, za 400 mil. Syn gada z Shadsem i Val, Zacky, Jason i Matt grają w karty, Rev chyba śpi, a Johnny słucha muzyki. Ja za to leżę w swoim kojcu i liczę kropki na poduszce. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić i przypomnieliśmy sobie to całe jeżdżenie. Za nimi już miesiąc koncertowania, a za mną miesiąc noszenia, składania, rozkładania i znów noszenia perkusji. Jutro Seattle! Będziemy jechać cały dzień i całą noc. Shadows, wygodniś zaczął coś marudzić o samolotach, ale szybko wybiliśmy mu to z głowy. Mielibyśmy rezygnować ze wspólnej jazdy, dokuczania sobie nawzajem i śmiania się z Zackyego dla paru godzin w samolocie? Nigdy. 
- Mała, śpisz? - usłyszałam głos Reva.
- Nie. - mruknęłam, a po chwili Rev już pakował się do mnie. - Nie wiem czy zauważyłeś, ale tu jest trochę za mało miejsca na nas dwoje. - spojrzałam na niego wymownie. 
- Nie marudź. - przyciągnął mnie do siebie.
- Przecież nie mówię, żebyś spadał. 
- Jakaś zimna jesteś.. umarłaś jak nie patrzyłem, czy co?
- To mnie ogrzej. - zaśmiałam się cicho.
- Wiesz co.. yhm.. - poruszył się niezręcznie. 
- No co?
- Yyy.. tylko spokojna bądź, dobra?
- Mów.
- Odezwała się do mnie Leana.
- Co? Ta paździorka? - pisnęłam.
- Oj, nie nazywaj jej tak.. 
- A jak? Zawsze miała do mnie wąty i pretensje, a ty jej broniłeś, bo to twoja ukochana wielka była. I co, teraz mam ją wspominać z rozrzewnieniem? 
- Nie przesadzaj.. nie była taka zła. Czepiasz się.
- A może ty ją tak wspominasz? - skrzywiłam się. 
- No, taak, przecież to moja wielka ukochana była. - przerzeźnił mnie. 
- I co? Mówiła jak jej źle bez ciebie? Wzdychała? Pewnie wspominaliście jak cudownie było..
- .. w łóżku. - dokończył za mnie. Zmroziło mnie.
- Jaasne. Bo przecież wielki Sullivan potrzebuje dziwki żeby się zaspokoić. - zwęziłam oczy. - Weź te ręce.. - chciałam odepchnąć go od siebie, ale trzymał mnie mocno.
- Robisz wielki problem, to tylko była, a ty już szalejesz. - warknął, przysuwając się blisko. 
- To AŻ była i dobrze wiesz, że o nią zawsze będę robić problem. Nagle, po roku przypomniała sobie o sławnym byłym, bo uwierzę, że zatęskniła.
- Rozmawialiśmy, jak ludzie. Bo, nie wiem czy wiesz, ale jak ludzie się długo nie widzą, to rozmawiają.
- Spotkaliście się? - zapytałam nagle. Nie odpowiedział. - To znaczy tak.. fajnie. - pokiwałam głową i zaczęłam przepychać się, by wyjść.
- Chwilę się widzieliśmy, na tym spotkaniu z Kerrangiem, uspokój się.
- To dlatego nie chciałeś żebym z wami jechała! 
- Nie wiedziałem, że ona tam będzie!
- Wymówki.. weź już nawet nic nie mów.. nie chcę tego słuchać, bo się przejmę i będę łazić i ryczeć przez ciebie. Wypuść mnie. - starałam się mówić spokojnie, ale wszystko we mnie wrzeszczało. 
- Po prostu nie rób takiej afery..
- Nie robię afery! - wrzasnęłam, aż się cofnął.
- Ej! Co to za krzyki? - Shadows aż wstał. Trzęsąc się i zaciskając zęby wygramoliłam się z kojca i skierowałam się w stronę kanapy. 
- Czekaj, czekaj.. - Matt złapał mnie wpół i przyciągnął z powrotem do Reva. - Co znowu się dzieje?
- A jego zapytaj, bo mu się byłej zachciało! I puszczaj mnie, bo muszę iść i powkurwiać się trochę. - wyrwałam się i pomaszerowałam aż na drugi koniec busa. Usłyszałam jeszcze 'no kurwa' w wykonaniu Reva i 'zjebałeś, stary' w Shadowsa. Warknęłam pod nosem i wcisnęłam się w jakiś kąt. Czy ja taka słaba w łóżku jestem, czy on ma jakiś problem czy rzeczywiście znów ja przeginam? No, ale jak ja mam nie być zazdrosna i nie przeginać, jak kurde, ona jest ode mnie lepsza we wszystkim! Ładna jest, towarzyska, imprezować kocha, no z Revem idealna para. A on mnie jeszcze przedrzeźnia i nabija się z tego.. i uważa, że spotykanie się z byłą to nic takiego. Świetnie. To po co tu ja? Bo jestem blisko, na wyciągnięcie ręki? Tylko, że kurwa, ja się w nim zakochałam! 
Ukryłam twarz w dłoniach i pozwoliłam paru łzom opaść na wykładzinę. Po chwili usłyszałam ciche kroki.
- Ari.. 
- Weź idź.. - zachrypiałam. 
- Nie mogę.. 
- Możesz. Użyj nóg i spadaj. 
- Przepraszam.. słuchaj.. no to nie było fair. 
- Co ty nie powiesz.. - chlipnęłam.
- Płaczesz? 
- Nie, kurwa, kwiatki podlewam! Dajże mi spokój, nie chcę z tobą teraz gadać.
Położył mi dłoń na policzku, uniósł moją twarz i otarł łzę kciukiem. Usiadł obok i czekał. Czekał aż zdecyduję się choć trochę do niego przysunąć. 

8 komentarzy:

visenna86 pisze...

Fuck, Leana?! Jak ja jej nie lubię, wrr... mam nadzieję, że jej Ari nakopie do dupy. A Rev też nie zachował się w porządku. Jeszcze jak podpuszczał Ari, "wspominaliśmy jak było w łóżku". No ja bym miała zajebistego focha za takie coś.

Anonimowy pisze...

Eee, Jimo, spieprzyłeś sprawę. Przegięcie po całości, za takie gadanie Ari powinna mu nakopać.. :/ W sumie mógł się domyślić, że żadna dziewczyna nie lubi gadania o swoich poprzedniczkach.. Ciekawe, czy mu wybaczy.

Isabella. pisze...

Prze genialne. Nie czytałam poprzednich i będę z tego powodu błagać o wybaczenie. "Nie upadnę na kolana, bo podłoga jest brudna " ^^
Muszę się zebrać i przeczytać, zresztą znasz mnie i wiesz, że trochę to potrwa, w ogóle dziwię się, że tak szybko się zabrałam żeby dodać ten komentarz. Ale i tak Cię straaaasznie kocham WIFEY <3

Joanna pisze...

Jimbo jak mogłeś?? Takich rzeczy się nie mówi i nie w taki sposób!! Ari cię kocha a ty jej takie cyrki odstawiasz? Weź się lepiej walnij w ten swój łeb, albo jeszcze lepiej poproś Shadowsa żeby ci zdrowo przywalił. Nie dziwię się jej, ze tak się wkurzyła. Jeszcze w siebie nie wierzy! Rev widzisz co narobiłeś!! Odkręcaj to raz, dwa!!!
Też nie lubię tej laski wrrrrr

FuckinBlack pisze...

Oj prujesz, adrienne, prujesz!! Normalnie zaraz Dzej Dżi dogonisz xD
Co mi na Jimusia nakurwiacie?!?!? On jest dobry chłop! Podrażnić się chciał trochę! (Ok, ok, też bym miała focha ale ciii xD)
Ale debiliusz z tego Zackersa, jara się jak dzieciak xD Widzę, że wszyscy mają mega interesujące zajęcia, spanie, słuchanie muzyki, granie w karty a nawet liczenie kropek na poduszce, niczym w reklamie Ikei xD Żeby tylko Ari schizy nie dostała :D OOOOOO! SEATLLE!!! <33 Kocham to miasto, stolica grunge'u \m/ I Eddie Vedder *.* Haha, Jimuś to się potrafi wszędzie wrypać, wszędzie po prostu :D Pjona Ari, ja też jestem zawsze zimna jak truposz? Lodówka to mój klimat, fuck yeah! I lód w żyłach muahah! :D Jezuu, Leanna...Niby wydaje się być miła, słodka i cudowna ale jakoś tak mi nie za bardzo pasuje, wydaje się być fałszywa. I ten jej uśmiech -.- Masakra... W sumie miło ze strony Jimo, że przyznał się Ari że rozmawiali ze sobą! Haha, wielka ukocha...uuuu, Ari się robi zazdrosna, podoba mi się to ^^ Z tym łóżkiem to przyznaję, tak troszkę przesadził nasz Miszczu.. :/ Też bym się wkurzyła i wyzywała od dziwek :D Ah, ten mój charakter ;P Właśnie, nagle sobie o swoim sławnym ex przypomniała -.- Puśtaj Ari Jimo, trza se na spokojnie iść i powkurwiać się a nie, kuźwa imadło i cię nie puści! No ładniee, dlatego ten wywiad taki ważny był?!?! Świetnie, Jimo, zawaliłeś z całym szacunkiem dla Ciebie!! Oj, mój sposób, nawkuwiać się i naryczeć, pjonteczka! EJ?! Co jest Shads? Jak chce iść to ma iść, a nie zmuszanie kuźna jakieś! Co ty se wyobrażasz?!?! No zjebał Jimuś, zjebał :/ Halo, Ari, nie myśl tak! Nie masz prawa tak myśleć! Przecież to ex Jimona jest, skoro ex to jednak ta towarzyskość i imprezowanie jednak musiały być zbyt męczące i dupiate! Nie myśl tak źle o sobie heej! Ten nasz debiliusz Jimo przesadził trochę ale nie dowalaj się :) Awwww....Ari się w nim zakochała? I powiedziała to tak otwarcie?? Słodkoo <3 Oj, Ari, nie płaacz!! Popacz, przyszedł i cię zaczął pocieszać! Nie smutaj mi!
Fajno, fajno, do Highway TO Seatlle :D Szkoda tylko że Jimuś tak zjebał! Rządam w takim razie jakiś cudownych przeprosin! I komplementowanie Ari, żeby nie miałam prawa się załamywać i nie wierzyć w siebie!

Jenny pisze...

uu, Rev podpadł. Co on w ogóle odwala? Jak mógł powiedzieć Ari takie rzeczy? Zamiast olać byłą, to jeszcze się podnieca, że się do niego odezwała. No i zauważam, że Ariannie serio zależy na tym wariacie, zabolała ją ta sytuacja, zazdrosna jest o Leane. Kocha tego świra i fajnie, bo cudna z nich para, tylko niech on nie odwala takich faz i niech jej nie podpuszcza ! Stoję za nią murem !
Faaajny odcinek, czekam na kolejny :)

Anonimowy pisze...

Co. On. Odwala?!
No nic. Zaskakujące...
Zaprazsam do siebie!
teczanapustyni.bloog.pl

Joanna pisze...

Ja chcę nexta!!! No chcem, chcem!! Zrób to dla kaleki, która leży potłuczona w łóżku :(

Prześlij komentarz