wtorek, 4 września 2012

8. scream, scream, scream

oo, wy erotomanki jedne :D a to ja podobno zboczuch jestem :P 
ten post jest dość krótki, ale następny będzie długi, obiecuję ;)

*

- Nie wpierdalaj się w moją robotę, okej? - Rev się drze. Znowu.. już któryś raz dziś. Zawsze tak jest jak pisze linie. Najpierw drze się na każdego, kto próbuje coś zmieniać, a potem, kiedy okazuje się, że zmiany są dobre, to lata i dziękuje. Świr. 
Usłyszałam trzaśnięcie drzwiami i wychyliłam się. Rev wszedł do swojego studyjka zły jak stado os. 
- Boże, i tak za każdym razem. - Shads przejechał dłonią po twarzy. 
- Spoko, przecież zaraz przyjdzie i będzie dziękował. - Syn wzruszył ramionami.
- No tak, ale głupio się tak ciągle żreć. W ogóle nie wiem jak mu to przetłumaczyć..
- Się ciesz, że cokolwiek rozumie. - burknął Zacky spod poduchy. 
- Dobra, chłopaki, bo ja widzę, że wy dzisiaj nic kompletnie nie robicie. Mieliście skończyć tą piosenkę przedwczoraj, a wciąż nie macie napisanej perkusji. A o wokalu to nie wspomnę Sanders. - wycelowałam w Shadsa palcem.
- Wiem, ale.. jakoś mi się nie chce.. - Shadows osunął się z fotela i wylądował na podłodze. 
- Dobra, lenie.. zbierajcie się i marsz do domów pakować się. Jutro jedziecie na ryby, na ocean. I ani mi się waż protestować. Może wam się nastawi w tych zakutych łbach. - wzięłam się pod boki. 
- O, no i wreszcie ktoś, kto mówi z sensem. Dzięki, szefowo. - Johnny wyszczerzył się i po chwili wszyscy rozjechali się do domów. 
- Zajmiesz się nim? - spytał na odchodnym Synyster. - Zrobiłbym to, ale on nas nie chce widzieć.
- Spoko, jedź. Odwdzięczysz mi się, już ja coś wymyślę. - uśmiechnęłam się wrednie. Pokiwał głową i pojechał. 
Westchnęłam i spojrzałam na drzwi pomieszczenia, gdzie siedział Rev. Mam nadzieję, że mnie nie wyklnie. Podeszłam cicho i zapukałam.
- Czego?! - rozległo się ze środka. 
- To ja, mogę wejść? - zapytałam tak, by słyszał.
- Okej, ale nie ręczę za siebie. - spuścił trochę z tonu, a ja weszłam. Siedział na fotelu z nogami na konsoli, a wokół porozrzucane były jakieś papiery. Revuś tworzy. 
- Uspokoiłeś się już? - zapytałam i od razu wiedziałam, że to było złe pytanie.
- Ja? To oni na mnie naskakują, co chwila! To źle, tamto źle! 
- A nie zauważyłeś, że tak jest zawsze jak piszesz? Może spróbujcie iść na kompromis? Wiem, że to twoje zajęcie, ale zespół to zespół. Wszystko robicie razem. 
- Jasne. - burknął.
- Rev, nie musisz robić wszystkiego jak oni chcą. Pomieszaj to z twoimi nutami. Zobacz. - nachyliłam się nad nutami, które napisał i drugą kartką, którą dali mu chłopaki. - Tutaj na przykład możesz zagrać po swojemu, ale tu niech będzie ich przejście. Połącz to, a wyjdzie naprawdę dobry kawałek. 
- No w sumie.. - skrzywił się, wziął kartkę i zaczął pisać. Pogłaskałam go po głowie i rozsiadłam się na jedynym nie rozwalonym fotelu. Rev, co chwila biegał do perkusji, żeby sprawdzać, jak co brzmi. Po jakiejś godzinie oznajmił, że skończył.  - Chcesz posłuchać? - zapytał. Pokiwałam głową, a on włączył podkład i zasiadł do bębnów chyba po raz setny dziś. Kiedy perkusja i podkład ucichły, a Rev na mnie spojrzał, stwierdziłam, że to jest to. 
- Dobre. Naprawdę dobre.
- No.. teraz jest lepsze niż moje i lepsze niż ich. Kurwa, nie mogę tego tak dzielić! I teraz będę musiał ich przepraszać, ja pierdolę.. - rzucił pałeczkami przez pokój. - Nie nagramy tego jutro..
- Nie nagracie. Jutro to będziecie się wszyscy byczyć na jachcie ojca Johnnego. Wyjeżdżacie na ryby się odprężyć, bo z wami się nie da teraz normalnie pracować. Odpoczniecie, pogadacie, pogodzicie się i wrócicie z nowymi pomysłami. 
- Serio? - zaświeciły mu się oczy.
- Jak najbardziej serio. I ja sobie w końcu od was odpocznę. - pokazałam mu język.
- Ta, myślisz, że ci damy. Jedziesz z nami, nie ma tak. 
- Chyba śnisz. - prychnęłam.
- Nie. - uśmiechnął się groźnie.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

POdoba mi się, fajne. Już jestem ciekawa, co będzie dalej. :D

Jenny pisze...

Ha, Revuś tworzy, prosze mu nie przeszkadzać, bo zakatrupi wszystkich po kolei ! :D Fajny odcinek, Arianna to dla nich normalnie taka dobra wróżka : tu poradzi, tam poprawi, a tu znów wpadnie na jakiś świetny pomysł :) Już z niecierpliwością czekam na relacje z tych rybek :)

sysiaa pisze...

haha ja bym sie bała nawet podejść jak Rev tworzy ;D ciekawe co wymyślą na rybach ^^

Joanna pisze...

Ha ha zabawnie musiałoby to wyglądać, jak Revuś tworzy :D Chciałabym to zobaczyć. Widać, że Ariana ma na nich dobry wpływ a oni na nią. Pomysł z rybami? I like it!! Ciekawe co oni tam znowu wymyślą? Na pewno nie będą spokojnie moczyć kijów w wodzie, tego możemy być pewne. Czekam z niecierpliwą niecierpliwością!

wasp247 pisze...

Ooo, Ariana i Rev coraz częściej we dwoje, I like it! :D No i Rev i jego twórcza pasja, fajnie się drze na wszystkich ^^' Ciekawe, co się będzie działo na tych rybach, atrakcji na pewno nie zabraknie ^^. Fajnie że dodajesz tak często nowe posty :) Czekam na ciąg dalszy.

FuckinBlack pisze...

Już mi się podoba nazwa odcinka. Scream ^^
Hah, biedni chłopcy, nagrywanie albumu z mistrzem perkusji zaiste musi być trudne. Hah, a ten mistrz też się zachowuje jakby okres miał! Drze się, Nie wpierdalać się w robotę a potem dziękuję. Nie noo, geniusz swego gatunku! Chłopcy mają niezłą załamkę z nim, chociaż sądząc po Synie, przywykli xD Ale wiadomo, nagrywanie albumu to nie jest rach ciach, i już masz album na pierwszym miejscu Rolling Stones, nie? A szczególnie tak zajebisty jak Avenged Sevenfold ^^ Chociaż w sumie wszyscy się obijają, nawet Shadsowi się nie chce śpiewać. Haha, a Arianna normalnie się zachowuje jak pani Kierowniczka, menager do spraw...wszystkiego :D Hah, widać że im się nie chciało, zmyli się jak z bicza strzelił. Haha, z bitcha strzelił xD
Jimbo, cóż za miłe powitanie: Czego?! Słodziutki ;p Nie no, Revuś się przykłada widać, stara się myśleć, kombinować. I faktycznie, ja bym to nie podchodziła na kilometr xD Odważna ta Arianna! A jaka mądra? Poszli na kompromis i wszystko wyszło zajebiście. Jestem ciekawa w której piosence?? Hah, i Ariannie też się nie udało od tych ryb wymigać :D
Odcinek super, takie kulisy powstawania Avenged Sevenfold w wersji pisemnej! ^^

Prześlij komentarz